Wampiry są już niemodne. Teraz czas na Człowieka-Wilka, po którego sięgnęła również królowa współczesnej powieści grozy.
O kolejnych powieściach Anne Rice nie da się pisać bez odniesienia do samej autorki, która na przestrzeni lat zmieniała środek ciężkości w swoich utworach podobnie jak we własnym życiu. Dar wilka, tekst otwierający najnowszy cykl Rice, to efekt kolejnej duchowej przemiany.
O kolejnych powieściach Anne Rice nie da się pisać bez odniesienia do samej autorki, która na przestrzeni lat zmieniała środek ciężkości w swoich utworach podobnie jak we własnym życiu. Dar wilka, tekst otwierający najnowszy cykl Rice, to efekt kolejnej duchowej przemiany.
Anne Rice jest jedną z moich ulubionych autorek i nie potrafię przejść obojętnie koło jej książki. Sama autorka opisuje Dar Wilka jako powrót do gotyckich motywów - starych mrocznych domów, tajemniczej śmierci, obietnicy rodzinnych sekretów i potwora o nadnaturalnych zdolnościach jako bohatera. Znając cykle o wampirach oraz czarownicach Mayfair, wiem czego mogę się spodziewać po ostatniej (wydanej w Polsce) powieści Rice. A sam tytuł nie daje żadnych wątpliwości - tym razem poznajemy historię rodu wilkołaków.
Akcja powieści toczy się w San Francisco w stanie Kalifornia, głównym bohaterem jest dziennikarz - Reuben Giolding - któremu powierzono zadanie opisania starej posiadłości Nideck Piont. Na miejscu poznaje Marchent Nideck - obecną właścicielkę ogromnego domu, z którą przeżywa bardzo krótki romans zakończony brzemiennym w skutkach atakiem dzikiej bestii. Od tego momentu zaczyna się nietypowa podróż Reubena do poznania samego siebie - zarówno w aspekcie wilczym, jak i ludzkim.

Kolejnym tropem, które łączy dwa cykle, są silne jednostki kobiece, nawet gdy znajdują się one na dalszym planie utworu. Najprościej porównać matki: pewna siebie pani chirurg w Darze wilka i Gabriela - matka Lestata, która po przemianie w wampira nosi męskie ubrania i odmawia bycia damą na salonach. Automatycznie odsyła mnie to do motywu szukania towarzyszki życia - chociaż bez poznania dalszych losów Reubena i Laury trudno jest wysuwać jakiekolwiek wnioski.
Mroczność i gotyckość to inna kwestia. I nie jestem do końca przekonana czy tego się spodziewałam i czy w taki sposób. Przede wszystkim współczesność mocno odziera powieść z tajemnicy - bo mamy komórki, komputery, maile, ogromne telewizory i systemy alarmowe dokładnie w tym samym miejscu co tajemne pokoje i dziewicze lasy sekwojowe. I jest w Darze wilka pewna przewidywalność, bo sam motyw Człowieka Wilka znany jest już z różnych źródeł masowej kultury, więc czym nowym może zaskoczyć nas Rice?
Może. Przede wszystkim historią wilkołactwa, które w jej przypadku wiąże się z pewną archeologiczną pasją; odniesieniami do licznych źródeł kultury, a nawet współczesnych fenomenów; dopracowaniem wszystkich szczegółów, nawet tych najmniejszych i wydawałoby się, że nieistotnych. Zresztą, jeśli popatrzymy na styl pracy Rice, to docenimy jej powieści pod każdym względem - obszerna biblioteka z książkami pełnymi zaznaczonych i ważnych fragmentów, ot królowa researchu. A wszystko to podlane narratorskim kunsztem i świetnie zbudowanymi postaciami.
Po tak przyjemnej lekturze, zostawiającej niewątpliwy niedosyt Reubena i spółki, pozostaje mi czekać na kolejny tom przygód wilczej bandy pióra Rice. Kontynuacja Daru wilka - The Wolves of Midwinter - jest już oczywiście dostępna w języku angielskim, jednak jestem przekonana, że REBIS nie zostawi swoich czytelników i w końcu dopisze w dziale z zapowiedziami i tę pozycję.
Dar wilka (org. The Wolf Gift)
Anne Rice
Przekład: Maciej Szymański
Dom Wydawniczy REBIS
Wydanie I
Poznań 2012
ISBN 978-83-7510-905-4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz